SEAT Altea jednak runął w dół

W niedzielę 20 sierpnia zakończona została akcja „Zniszczyć czy ocalić”, której głównym bohaterem był samochód SEAT Altea, zawieszony w pozycji pionowej na dźwigu (TM 307]. Przez 9 dni każdy mógł wysłać SMS-a i wyrazić swoją opinię - czy samochód w stanie nienaruszonym zostanie spuszczony w dół, czy też zostanie rozbity o specjalnie przygotowaną betonową płytę.

Zakończenie akcji było transmitowane przez TV POLSAT. Punktualnie o godzinie 18.07 Miss Polonia 2005 Malwina Ratajczak wręczyła Krzysztofowi Ibiszowi kopertę zawierającą podsumowanie wyników głosowania. Okazało się, że uczestnicy zabawy opowiedzieli się za zniszczeniem pojazdu. Dlaczego ludzie głosowali za zniszczeniem samochodu? - Decyzja o zniszczeniu samochodu pokazuje, że jesteśmy społeczeństwem które potrafi odciąć się od konsumpcyjnego myślenia i spojrzeć na dobra materialne, nie z perspektywy ich wartości rynkowej, ale z perspektywy emocji, które wzbudza korzystanie z owych dóbr. W tym przypadku jedynym wyzwalaczem emocji mogła być decyzja o zrzuceniu. Ludzie chcieli zobaczyć jak auto, warte ponad 70 tysięcy złotych, rozbija się - mówi Wojciech Herra, psycholog społeczny.

Zgodnie z wyrażoną wolą ludzie zobaczyli jak wygląda rozbicie samochodu. SEAT Altea został uwolniony z mocowania i runął w dół z wysokości 15 metrów, rozbijając się o betonowy podest. Samochód uderzył o podłoże z prędkością ponad 60 km/h, co odpowiada warunkom zbliżonym do tych, jakie obowiązują podczas testów bezpieczeństwa przeprowadzanych przez Euro NCAP. Wrak samochodu został odtransportowany do Autoryzowanej Stacji Obsługi SEAT, gdzie zostanie wykonana ekspertyza techniczna z udziałem uprawnionego rzeczoznawcy. Raport ma być gotowy 28 sierpnia, po czym samochód zostanie wyrejestrowany i poddany recyklingowi.