Kultura w kryzysie

W ciągu ostatniego roku nieznacznie wzrosła liczba osób deklarujących zainteresowanie kulturą (z 23% do 27%). Jednocześnie zdecydowanie największa grupa osób deklaruje, że w ogóle nie interesuje się kulturą (43%).

Wśród osób, które zadeklarowały, że trochę lub bardzo interesują się kulturą, najbardziej popularnymi sposobami kontaktu z kulturą są: oglądanie telewizji (98%), oglądanie filmów na DVD (46%), chodzenie do kina (44%) oraz czytanie książek (37%). Jednocześnie, niezależnie od rodzaju wydarzenia kulturalnego, niewielu uczestników wydarzeń kulturalnych zauważyło sponsora danego wydarzenia. Najbardziej zauważalni są sponsorzy pikników i festynów (16%) oraz koncertów jazzowych (14%). W przypadku pozostałych wydarzeń kulturalnych zauważalność sponsora sięga nie więcej niż 9%.

„Z naszego badania jasno wynika, że sponsorzy wydarzeń kulturalnych są w bardzo małym stopniu zauważalni przez odbiorców. Z jednej strony może to wynikać z faktu, że część wydarzeń kulturalnych w ogóle nie jest sponsorowana, np. większość spektakli teatralnych. Z drugiej strony, w porównaniu np. ze sponsoringiem sportu, sponsorzy wydarzeń kulturalnych mają często mniejsze możliwości ekspozycji swojego logotypu  - nie zrobią tego np. na koszulkach. Ponadto, wsparcie medialne dla wydarzeń kulturalnych jest nieporównywalnie mniejsze niż np. wsparcie medialne dla wydarzeń sportowych" - mówi dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. „Można zadać sobie pytanie, czy istnieje możliwość podjęcia działań, które spowodują, że Polacy w większym stopniu będą interesowali się kulturą? Na pewno ciekawe wydarzenia kulturalne, odpowiednio nagłośnione, mogłyby spowodować większy zwrot ku kulturze. Pozostaje również kwestia edukacji kulturalnej - o ile w sferze edukacji sportowej sporo się dzieje - istnieje duża liczba wydawnictw promujących zdrowy, sportowy styl bycia, młodzież i osoby dorosłe są namawiane do czynnego uprawiania sportu, o tyle kultura często traktowana jest jako luksus dla osób, które mają przede wszystkim dużo czasu, lecz również pieniędzy. Być może kilku strategicznych sponsorów i odpowiednie działania edukacyjne w tym obszarze sprawiłyby, że z roku na rok coraz większa liczba osób nie przechodziłaby obok kultury obojętnie" - dodaje Czarnecki.