Jan Kolański (Colian): Na sukces Made in Poland powinni pracować zarówno producenci, jak i władze

Kuba Wajdzik: Przyzwyczailiśmy się, że to raczej polskie marki i fabryki kupowane są przez obcy kapitał, a w przypadku Lily O’Brien's dzieje się odwrotnie. Skąd pomysł na inwestycje zagranicą? 
Jan Kolański: Lily O’Brians’s to bardzo dobra marka o wysokiej jakości i takiej marki poszukiwaliśmy na rynkach zagranicznych. Wcześniej koncentrowaliśmy się na polskich markach o ugruntowanych pozycjach, które bardzo dobrze sobie radzą w kraju i nie tylko. Rynek wewnętrzny niezmiennie traktujemy priorytetowo, konsekwentnie będziemy wspierać na nim nasze rodzime marki. 
Rynek brytyjski jest 5,5 razy większy niż polski, a jeżeli chcemy się rozwijać w kraju i poza jego granicami, to wybieramy rynki o dużym potencjale. Jest to kontynuacja zapoczątkowanej w 2016 roku drogi, kiedy to nabyliśmy brytyjską spółkę luksusowych wyrobów czekoladowych - Elizabeth Shaw Limited z markami Elizabeth Shaw i Famous Names.

KW: Produkty brand premium to półka z wysokiej jakości produktami. Jak marka Lily O’Brien’s jest oceniana na rynkach na których jest dostępna?
JK: Lily O’Brien’s, jak wspomniałem, to bardzo dobra marka, posiadająca fantastyczne portfolio produktowe. To brand wysoko rozpoznawalny w szczególności na rynkach Irlandii i Wielkiej Brytanii, gdzie jest marką numer trzy w swojej kategorii produktowej.

KW: Zamierzenia są ambitne, by marka Lily O’Brien’s pojawiła się na innych rynkach. Które państwa znajdą się na Waszym celowniku?
JK: Produkty Lily O’Brien’s są dostępne na rynkach Irlandii, Wielkiej Brytanii, USA i Australii. W przyszłości będzie myśleć o rozszerzeniu dystrybucji, ale jest za wcześniej, by o tym mówić.

KW: Wiele się mówi o tym, że polskie firmy coraz lepiej radzą sobie na zagranicznych rynkach. Jak polskie marki tak naprawdę w segmencie spożywczym są odbierane poza naszymi granicami? Czy wciąż można mówi, że kupują je przede wszystkim Polacy mieszkający z dala od kraju, czy może doczekaliśmy się już takich hitów eksportowych jak kilkadziesiąt lat temu było Prince Polo?
JK: Polskie produkty są pozytywnie postrzegane na rynkach zagranicznych. Coraz częściej wybierane są już nie tylko przez naszych rodaków. Są bardziej dostępne, co sprawia, że zagraniczni klienci mają więcej możliwości spróbowania polskich wyrobów i przekonania się do nich. Rodzime artykuły cieszą się bardzo dobrą opinią u partnerów biznesowych, cenione są za walory smakowe, wysoką jakość, innowacyjność, naturalność, dobre receptury i surowce. Jednocześnie cały czas „pracują” na pozytywne postrzeganie przez zagranicznych konsumentów. Polska jeszcze nie zbudowała sobie silnej marki, dlatego krajowe produkty na Zachodzie niesłusznie często kojarzą się jako gorszej jakości niż zachodnie, np. francuskie (zagranicą w dużej mierze liczy się renoma do państwa jako marki). Znaczna część polskich artykułów spożywczych sprzedawana jest jako wyprodukowane w Unii Europejskiej, gdyż taka informacja stanowi ich swoistą rekomendację. Produkty unijne cieszą się większym zaufaniem niż wyroby wytwarzane w krajach, które nie zbudowały jeszcze uznania i silnej marki. Promowanie Made in Poland, na bazie silnej pozycji produktów Made in UE, pozwoli uzyskać naszej żywności renomę, na którą ona zasługuje.
Na sukces Made in Poland powinni pracować zarówno producenci, jak i władze. My działamy już od dawna – docieramy do szerokiego grona odbiorców produktów zagranicą i prezentujemy swoje wyroby potencjalnym klientom i kontrahentom, budując pozycję naszych marek, ale i również marki Made in Poland.

KW: W skali globalnej po zachłyśnięciu się międzynarodowymi markami, wyczuwa się duży sentyment do jednak polskich marek. Na pewno jedną z takich marek jest Goplana. Czy na sentymencie można budować markę?
JK: Polskie marki przeżywają renesans. Przez kilkanaście lat po okresie transformacji rodacy chłonęli wszystko, co zagraniczne. Czasy się zmieniają i coraz więcej mówi się o zakupowym patriotyzmie, co bardzo nas cieszy jako polskiego producenta. Obserwujemy wzrost zainteresowania wyrobami tradycyjnymi i rodzimymi produktami. Klienci mają zaufanie do wyrobów markowych, które znają od lat - kojarzą je z dzieciństwa i utożsamiają z czasami beztroskiej młodości. Wybierają sprawdzone produkty, które oferują nie tylko wspomnienia, ale przede wszystkim stanowią gwarancję wysokiej jakości i oryginalnego, wyśmienitego smaku. Sukcesu marki nie zbuduje się wyłącznie na nostalgii zakupowej. Ta może najwyżej spowodować jednorazowy wybór, ale nie przyczyni się do lojalności klientów.
Z mody na rodzime wyroby korzystają nasze marki: Goplana, Solidarność, Jutrzenka, Grześki, Śliwka Nałęczowska, Jeżyki, Familijne, Hellena czy Appetita. Za ich produktami przemawia najwyższa jakość, połączenie tradycji i nowoczesności oraz wyborny, niepowtarzalny smak. I to właśnie dzięki temu, jak również intensywnym działaniom promocyjnym, marki firmy posiadają ugruntowane pozycje rynkowe, z wysokim potencjałem do ich dalszego umacniania.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniem konsumentów i wpisując się w najważniejsze trendy, z końcem ubiegłego roku uruchomiliśmy sklep internetowy „Polskie Słodycze”, w którym można nabyć dowolnie wybrane słodycze z bogatego portfolio firmy Colian. Ideą sklepu islodycze.pl jest nie tylko umożliwienie konsumentom dokonywania zakupów w dogodny i szybki sposób, ale także promocja polskich produktów, z uwzględnieniem ich regionalnego pochodzenia.

KW: Patrząc na Wasze portfolio, można śmiało stwierdzić, że rodzina waszych marek się uzupełnia i są skierowane do różnych grup nawet wiekowych. Która marka w chwili obecnej jest absolutnie wiodąca?
JK: W portfelu posiadamy silne i rozpoznawalne marki, które współpracują oraz uzupełniają się wzajemnie. Każda ma swoją specjalizację, proponują różny asortyment, inaczej się komunikują, ale są kompatybilne. Z bogatego i różnorodnego asortymentu, każdy niezależnie od wieku znajdzie „coś” wyjątkowego dla siebie, na każdą okazję. 
Skupiamy się na umocnieniu pozycji wszystkich naszych marek. Od pewnego czasu koncentrujemy aktywności oraz środki na wybranych, najsilniejszych markach. Nasza strategia zaowocowała dobrymi wynikami sprzedażowymi i zwiększeniem udziałów rynkowych w kilku brandach: Śliwka Nałęczowska, Jeżyki, Grześki, Hellena.

KW: Przed rozmową sprawdziłem dostępność Waszych produktów w różnych sklepach. Trochę byłem zaskoczony, bo analizując wasze marki, najobszerniejszą propozycję z Waszego portfolio miał niedaleki redakcji mały Lewiatan, a nie żaden duży market… Jak wyglądają wasze relacje z rynkiem detalicznym w Polsce?
JK: Naszym priorytetem jest dotarcie do shoppera w kompleksowy sposób. Chcemy być wszędzie tam, gdzie są nasi obecni i potencjalni konsumenci. W minionym roku przebudowaliśmy model sprzedaży, skoncentrowaliśmy się na skuteczniejszym dotarciu do rynku detalicznego w celu zapewniania obecności we wszystkich kanałach sprzedażowych. Nasze siły sprzedażowe intensywnie pracują nad zwiększaniem dostępności produktów. Wszyscy klienci są dla nas bardzo ważni, nikogo nie wyróżniamy, nikogo też nie pomijamy. Stawiamy na partnerskie relacje, wychodzimy z założenia, że razem z sieciami pracujemy na nasz wspólny sukces. Dla firmy najważniejszy jest konsument, dlatego na każdym etapie działalności kierujemy się mottem – „Wszystko co robimy, robimy z myślą o Tobie”.

KW: Co dzisiaj stanowi największe wyzwanie dla Waszej firmy? Czy od kolejnego rozmówcy usłyszę, że jest nim poszukiwanie pracowników?
JK: Nie działamy w próżni. Również nasza firma odczuwa niedostateczną podaż na rynku pracowników. Staramy się elastycznie reagować na sytuację na rynku pracy i podążać za zmieniającą się sytuacją.

KW: Zamknęliśmy rok 2017. Zapewne jednym z najważniejszych wydarzeń w minionym roku był zakup Lily O’Brien’s. Były jeszcze jakieś momenty przełomowe w minionym roku?
JK: Miniony rok był bardzo pracowitym czasem dla firmy. Intensywnie wspieraliśmy sztandarowe marki: Goplana, Solidarność, Jeżyki, Grześki, Hellena i Appetita. Nasze najważniejsze kategorie rosły szybciej niż rynek (wafle impulsowe, wafle rodzinne, praliny, ciastka czekoladowe, żelki). Swoją pozycję niekwestionowanego lidera kategorii umocniła też Oranżada Hellena.
W 2017 roku prowadziliśmy rozmowy dotyczące zakupu Lily O’Brien’s Holding, który zrealizowaliśmy 3 stycznia br. Ponadto w minionym roku jako pierwsi w Polsce otrzymaliśmy prestiżową nagrodę European Candy Kettle Award. Stowarzyszenie European Candy Kettle Club wyróżniło nas za innowacyjność i wkład w rozwój rynku słodyczy.

KW: Rozumiem, że ambitne plany macie również na 2018 r.?
JK: Zamierzamy skupić się na dalszym umacnianiu pozycji organizacji w kraju i na rynkach zagranicznych. Priorytetowo traktujemy rynek wewnętrzny. W Polsce stawiamy na sukcesywny rozwój marek z portfolio i umacnianie wartości naszych brandów. Będziemy koncentrować się na działaniach marketingowo-sprzedażowych i pracować nad innowacjami oraz pionierskimi rozwiązaniami. Planujemy dalszy rozwój eksportu i intensyfikowanie działalności zagranicznej.

KW: Dziękuję za rozmowę.

Jan Kolański
Prezes Zarządu Colian Holding. Założyciel i Prezes Zarządu prężnie działającej polskiej grupy kapitałowej Colian, jednego z wiodących przedsiębiorstw na rynku spożywczym w Polsce. Działalność biznesową rozpoczął w 1990 r. od założenia rodzinnej firmy Ziołopex, produkującej zioła i przyprawy. W portfolio spółki znajdują się cenione marki słodyczy: Goplana, Solidarność, Jutrzenka, Familijne, Śliwka Nałęczowska, Grześki, Jeżyki, Akuku!, Elizabeth Shaw, Famous Names, Lily O’Brien’s; napojów Hellena oraz przypraw Appetita i bakalii Siesta. Wielokrotnie nagrodzony za znaczące osiągnięcia biznesowe, gospodarcze oraz wspieranie lokalnej działalności sportowej, naukowej i kulturalnej.