05.12.18, 12:05
Wojciech Cejrowski do TVP: kto ja jestem, że chcecie mnie zawieszać? Krzysztof Czabański zapowiada powrót publicysty na antenę TVP INFO
Nie milkną echa wokół zawieszenia współpracy przez TVP z Wojciechem Cejrowskim. Publicysta krytykuje decyzję władz TVP, a powrót dziennikarza na antenę publicznej telewizji zapowiada już nie tylko Jarosław Olechowski i Jacek Kurski, ale również Krzysztof Czabański.
Wojciech Cejrowski w serwisie YouTube odniósł się do decyzji zawieszenia współpracy przez Telewizję Polską. Zdaniem Cejrowskiego, powodem zawieszenia jest jednak nie spalenie flagi Unii Europejskiej, ale wypowiedziana opinia, że „krew (znajduje się –przyp. red.) na rękach Jarosława (Kaczyńskiego – przyp. red.), bo Jarosław ze swoją partią obiecywał „stop aborcji”, a teraz PiS sabotuje projekt „Zatrzymaj aborcję”. Jak sugeruje publicysta, sprawa flagi była dużo wcześniej znana, a zawieszenie współpracy dokonano dopiero wiele dni później.
„(…) kto ja jestem, że chcecie mnie zawieszać? Co ja jestem? Wasz pracownik? Jestem u Was na etacie? Jestem gościem programu i panowie mnie teraz zawieszają, abym poszedł do kąta i przemyślał swoje poglądy? A jak zacznę mieć zgodne poglądy z Waszymi, to wtedy będę znowu gościem? Co to jest w ogóle za koncepcja? Gości do telewizji zaprasza się różnych, aby prezentowane były na antenie telewizji publicznej różne poglądy, nie tylko zgodne z Waszą linią redakcyjną-partyjną” – powiedział Cejrowski. „Co ja mam w tym kącie zrobić? Przemyśleć sprawy? Zlizać krew z palców Jarosława? I mam posklejać tę spaloną flagę? Czemu ma służyć ten czyściec? Co mam tam zrobić? Na grochu klęknąć? Bo poglądów pod naciskiem władzy nie zmieniam!” – podkreślił dziennikarz.
Przypomnijmy. Obecność Wojciecha Cejrowskiego została zawieszona w programie „Minęła 20” w TVP INFO. „(…) TVP nie zerwała umowy z Wojciechem Cejrowskim. Jesteśmy zainteresowani dalszą współpracą. Krótka przerwa jest potrzebna na refleksję. Na antenie TVP nie ma miejsca na poglądy i zachowania sprzeczne z polską racją stanu” – skomentował Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
W sprawie zabrał głos również Jacek Kurski. „W pełni rozumiem i popieram decyzję dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej J. Olechowskiego, który zawiesił do końca roku udział Wojciecha Cejrowskiego w Minęła 20. W ten sposób zareagował na performance z paleniem unijnej flagi. Ta sytuacja naruszała standard telewizji publicznej, polską rację stanu i była całkowicie niepotrzebna” – powiedział Prezes TVP dla serwisu polityce.pl. „Ten infantylny performance oczywiście nigdy nie ukazał się na antenie TVP, bo TAI przezornie, chroniąc telewizję przed tego rodzaju kłopotami, nagrywa i kolauduje rozmowy z WC. Fragment przedostał się do opinii publicznej za pośrednictwem social mediów bezprawnie i ze złą wolą. Na mocy bowiem umowy z TAI Wojciech Cejrowski miał prawo wykorzystania w internecie programu w wersji, która była emitowana w TVP Info, a nie surówki. Osoba, która przekazała surówkę poniesie konsekwencje nielojalności wobec TVP” – zapowiedział Kurski.
Kurski podkreślił, że jako prezes TVP nie pozwoli by telewizja wpisywała się w zachowania, które mają znamiona antypolskiej prowokacji. Kurski jednocześnie zaprosił publicystę do powrotu do telewizji od 2019 r. Jak jednak zaznaczył, trzeba znaleźć balans między atrakcyjnością formy, emocjami oraz fundamentalną kulturą i respektem dla polskiej racji stanu
O powrocie Cejrowskiego mówił również Krzysztof Czabański, szef Rady Mediów Narodowych, który zapowiedział powrót publicysty w styczniu 2019 r. na antenę TVP INFO. „To, że jest chwila przerwy, to jest sygnał, że pewnych rzeczy nie należy robić” – podkreślił Czabański na antenie RMF FM. Dodał, że nie ma zapisu na osobę Cejrowskiego w TVP. Jak zauważył Czabański, dziennikarz wykorzystał materiały (dotyczące spalenia flagi UE – przyp. red.), których nie powinien wykorzystywać, ale też nie powinien ich dostać.
Komentarze