04.02.19, 10:15
Tomasz Bogdanowicz: Silna marka nie istnieje bez sprzedaży
Rozmowa z Tomaszem Bogdanowiczem, założycielem nowej agencji Shopper Link, m.in. o pomyśle na agencję, "shopperze" i transformacji cyfrowej.
Kuba Wajdzik: Skąd wziął się pomysł na nową agencję? Wszak tych na naszym rynku nie brakuje…
Tomasz Bogdanowicz: Agencji reklamowych faktycznie nie brakuje, ale te, które w umocowany strategicznie, kreatywny, a jednocześnie sprzedażowo odpowiedzialny sposób potrafią odpowiedzieć na potrzeby Działu Marketingu i Sprzedaży, są w zdecydowanej mniejszości. Dla mnie jako marketera, marka jest kwestią najważniejszą. Ale silna marka nie istnieje bez sprzedaży, dlatego niezbędne jest uwzględnienie w planie marketingowym zagadnień związanych z procesem zakupowym. Z moich obserwacji jasno wynika, że zarówno po stronie klientów, jak i agencji tego typu podejście oraz potrzebne do niego umiejętności są w deficycie. Dlatego powstał Shopper Link.
KW: Czym Shopper Link będzie się różnić od pozostałych graczy na rynku?
TB: Shopper Link to „agencja marketingu sprzedażowego” czyli przestrzeni pozwalającej budować wartość marki, jej relacje z odbiorcami oraz wpływać na decyzje zakupowe. Nawet najpiękniejsza historia przedstawiona we wspaniałym spocie reklamowym bez wsparcia shopper marketingowego nie obroni się we współczesnym świecie komunikacji, którego znaczna część musi zostać uwzględniona w arkuszu Excel. Dlatego w Shopper Link pracujemy w oparciu o własną metodę, której istotnym elementem jest wskazanie i segmentacja momentów zakupowych, a następnie dobranie najskuteczniejszych rozwiązań komunikacyjnych.
KW: Jaki jest zakres usług oferowanych przez Shopper Link?
TB: Każdy, kto szuka sposobu na komunikację ze swoim shopperem (obecnym lub potencjalnym) znajdzie rozwiązanie w Shopper Link. Zakres usług jest bardzo szeroki - tego wymaga rynek. Chętnie wspomożemy prace agencji lub marketera w prowadzonym już procesie uzupełniając go o rozwiązania shopper marketingowe. Przygotujemy też kompleksową strategię komunikacji. Myślę, że ciekawą ofertę stanowi rozwiązanie dedykowane start’upom, obejmujące zdefiniowanie komunikacji marketingowej oraz pozwalające na zaimplementowanie jej w prosty sposób. Niezależnie od zakresu świadczonej usługi elementem wspólnym pozostaje znalezienie linku z shopperem.
Na obecnym etapie rozwoju agencji skupiamy się na działaności consultingowej i wzbogacaniu projektów o rozwiązania shopper marketingowe.
KW: Kto znajdzie się w zespole agencji?
TB: Agencja bazuje na modelu dobierania konkretnych osób (mających odpowiednie doświadczenie i kompetencje) do specyfiki i potrzeb danego klienta i projektu, jest zatem nastawiona i otwarta na współpracę z freelancerami. Natomiast nie sposób pominąć kluczowej osoby w Shopper Link jaką jest strateg.
KW: Rynek reklamowy jest bardzo konkurencyjny. Czy specjalizacja to naturalny trend? Wiele agencji jednak wraca do obsługi w każdym aspekcie swoich klientów…
TB: Specjalizacja Shopper Link stanowi jego wyróżnik, a nie ograniczenie. Tak jak wspomniałem wcześniej jesteśmy w stanie skomponować pełną strategię komunikacji, stworzyć koncept kreatywny, wspólnie z domem mediowym optymalnie dobrać media itd. Ale potrzeby klientów (agencji i marketerów) nie zawsze są tak szerokie. Stąd duży nacisk na wspomniany wcześniej consulting i rozwiązania stanowiące uzupełnienie planów marketingowych.
KW: Ustalmy zatem kim jest tajemniczy „shopper”…
TB: Przede wszystkim to osoba, która wydaje pieniądze. Brzmi interesująco prawda? Konsument nie ma tego w zwyczaju - on zajmuje się konsumpcją, a nie kupowaniem. Konsument i shopper to bardzo często dosłownie inna osoba. Spójrzmy, np. na męskie perfumy - w tej kategorii decyzje zakupowe bardzo często spoczywają w rękach pań. To one decydują o zakupie tego czy innego zapachu. Czy zatem można pominąć ich potrzeby określając przekaz reklamowy? A nawet jeśli shopper kupuje dla siebie i następnie konsumuje zakupione produkty to przecież jego potrzeby związane z procesem zakupowym są zgoła odmienne od tych towarzyszących konsumpcji zakupionego produktu. Można zatem powiedzieć, że shopper konsumuje proces zakupowy. Zadaniem marketera jest „wygrać” ten proces dla swojej marki. To leży u podstaw shopper marketingu.
KW: „Sklep to nie miejsce. To moment w czasie”. Czy klienci i branża przyjmują do wiadomości zmianę w postrzeganiu sprzedaży i handlu?
TB: A czy jeszcze tego nie zrobili? Shopperem stajemy się w momencie, w którym w naszych głowach pojawia się sposób zaspokojenia jakiejś potrzeby poprzez zakup. I od tego momentu przełączamy nasze myślenie na inne tory. Jak kupię? Gdzie kupię? Kiedy kupię? Te i podobne pytania zaczynają brać górę. W świecie, w którym znakomita większość z nas ma w swojej kieszeni całodobowy, czynny siedem dni w tygodniu sklep, pojęcie czasu nie pozostawia wątpliwości co do swojej przewagi w stosunku do miejsca.
KW: Transformacja cyfrowa spowodowała spore zmiany nie tylko w zakresie mediów. Czy jednak marketingowcy nie są jednak za bardzo oddaleni od codziennego życia ludzi?
TB: Odnoszę wrażenie, że w większym stopniu dotyczy to agencji niż marketerów jako takich. Pracując w designerskim biurze w centrum dużego miasta, otaczając się ludźmi, dla których sztuka czy artyzm nie są pojęciami obcymi, łatwo o zmianę optyki widzenia. Naturalnie nie chcę generalizować, ale z mojego doświadczenia wynika, że zazwyczaj to klienci lepiej rozumieją potrzeby swojej grupy docelowej i „sprowadzają agencje na ziemię”. To naturalne i nie ma w tym nic złego - na tym też polega partnerstwo i współpraca. Przy całej fascynacji zakupami on-line pamiętajmy, że nadal (i zapewne jeszcze bardzo długo) przygniatająca część zakupów dokonywana jest w tradycyjny sposób. Dlatego, w kontekście komunikacji shopper marketingowej, podstawowym zadaniem marketera powinno być poznanie swojego shoppera, w tym jego zwyczajów zakupowych i związanych z nimi potrzeb. Dopiero wtedy szeroko można myśleć o maksymalizacji efektywności komunikacji marketingowej.
KW: Coraz trudniej nie tylko na naszym rynku o efektywną komunikację marketingową. Wynika to raczej z błędów samej branży, uporu klientów czy po prostu za dużej ilości kampanii w jedynym czasie?
TB: Każdy przykład jest inny, a już na pewno nie każdy znam, trudno zatem o jednoznaczną odpowiedź. Na pewno warto pamiętać, że nawet najlepsza komunikacja nie jest lekiem na całe zło - może zamaskować niedoskonałości oferty (produktu lub usługi), ale tylko na krótką metę. Świat idzie w kierunku personalizacji doznań (konsumenckich i shopperowych) i być może nie wszyscy jesteśmy do tego odpowiednio przygotowani. Z mojego punktu widzenia w wielu przypadkach do efektywności w świecie komunikacji brakuje odpowiedzi na potrzeby shoppera.
KW: Ma Pan bogate doświadczenie zawodowe. Z perspektywy czasu, które doświadczenie przyda się najbardziej w nowym wyzwaniu zawodowym?
TB: Dla mnie najważniejsza jest umiejętność pracy z ludźmi - tymi z biura, dostawcami czy klientami. Wywodzę się z działu Client Service i doskonale rozumiem jak istotną rolę odgrywa dobrze rozumiana relacja. Tylko w warunkach partnerskiej współpracy można liczyć na motywację, a zatem tworzyć przestrzeń na unikalne projekty. I właśnie tą drogą podąża Shopper Link.
KW: Czy Shopper Link może się pochwalić już pierwszymi klientami?
TB: W tej chwili agencja na zasadach consultingu współpracuje z dwoma podmiotami reklamowymi na rzecz ich klientów. Ze względu na wzajemne zobowiązania ich nazw nie mogę ujawnić. Agencja jest również aktywna w obszarze new business.
KW: Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Bogdanowicz
Od ponad 16 lat jest związany z branżą marketingową. Specjalizuje się w działaniach z obszaru shopper marketingu. Przed założeniem Shopper Link przez sześć lat pracował w Walk Creative, gdzie odpowiadał za nadzór nad realizacją projektów dla kluczowych klientów agencji oraz rozwijał shopper marketingowe kompetencje firmy. Doświadczenie zawodowe zdobywał również m.in. w Platformie Mediowej Point Group, VA Strategic Communications i Fabryce Pomysłów. Na swoim koncie ma szereg zrealizowanych działań, m.in. dla takich klientów jak: Volkswagen, Coca-Cola, Johnson&Johnson, Nikon, Nestle, Atrium, NN IP, CEDC czy Orange. Bogdanowicz angażuje się również w działania dydaktyczne, prowadząc warsztaty i szkolenia w ramach Szkoły Marki SAR oraz wykłady w Collegium Civitas w Warszawie.
Komentarze