16.11.22, 14:03
Media z opóźnieniem informowały o ekspolzji we wsi Przewodów. Stacje informacyjne przerwały swoje ramówki
Mimo, że eksplozja we wsi Przewodów na Lubelszczyźnie miała miejsce15 listopada br. o ok. 15.40, dopiero kilka godzin później media zaczęły informować o wydarzeniu. Część stacji nie przerwało jednak swoich ramówek, a prasa nie zdążyła zmienić swoich okładek.
15 listopada br. polskie media do późna posiłkowały się nieoficjalnymi informacjami oraz depeszami zagranicznych agencji prasowych. Do późnych godzin nie było wiadomo, co było prawdopodobną przyczyną eksplozji. Na temat wydarzenia milczały polskie służby, w przeciwieństwie nawet do zagranicznych polityków.
Po pierwszych informacjach, główne portale internetowe wprowadziły specjalne sekcje poświęcone wydarzeniu na głównych stronach, które były na bieżąco aktualizowane. Specjalne bloki wprowadziły zarówno takie portale jak Onet, Gazeta.pl czy Wirtualna Polska. Bardzo dużo miejsca wydarzeniu poświęcił serwis wpolityce.pl, a także serwis i.pl (Polska Press). Dużo informacji przekazuje w swoim serwisie informacyjnym „Dziennik Wschodni”.
Bez Szkła Kontaktowego
Telewizje informacyjne rozpoczęły informowanie szerzej o eksplozji wieczorem. Był to temat numer jeden dla wszystkich najważniejszych stacji. Specjalne wydania programów trwały do późnej nocy, a bieżące informacje odgrywały główną rolę. Z tego powodu, np. TVN24 nie wyemitował „Szkła kontaktowego”, a Piotr Jacoń prowadził wielogodzinne wydanie specjalne. W trakcie programu łączono się z ekspertami, a także z reporterem CNN, który dotarł do miejsca zdarzenia. Wszystkie stacje pokazały długo po północy wystąpienie na żywo premiera RP Mateusza Morawieckiego, a później Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Prezydent jako jedyny przedstawiciel władzy odpowiadał także krótko na pytania dziennikarzy. Telewizje informacyjne wprowadziły paski i belki w kolorze czerwonym oznaczające ważne wydarzenia z ostatniej chwili. W odróżnieniu od TVP INFO i Polsatu news, TVN24 posiłkował się późnym wieczorem już belkami w stonowanym, żółtym kolorze. Telewizje ogólnotematyczne nie zdecydowały się na przerwanie swoich standardowych ramówek. Nie emitowały też pasków informacyjnych. Standardowy program przerwały ogólnoświatowe stacje informacyjne. Dla CNN była to przez długi czas najważniejsza informacja. Późnym wieczorem i nocą dla wielu innych stacji była to główna informacja, m.in. dla BBC.
Specjalne wydania Faktów
Rozgłośnie radiowe nie przerwały tradycyjnych ramówek. RMF FM szeroko informowało o wydarzeniu w serwisach informacyjnych. Stacja dodatkowo wyemitowała specjalne wydania „Faktów” o godz. 22.30 i 23.30. Z kolei przed 20.00 na antenie Radia 357 Krzysztof Tubilewicz poinformował o wydarzeniach w specjalnym wejściu antenowym (o tej godzinie stacja nie emituje już serwisów informacyjnych) i zapowiedział, że stacja będzie trzymała rękę na pulsie.
Informacja o eksplozji jest głównym tematem 16 listopada w stacjach radiowych. Dodatkowe serwisy przewidziano, m.in. w Trójce od 9.00 do 15.00 co pół godziny (rano standardowo emitowane są także co 30 minut). Nie wszystkie stacje traktują wydarzenie czysto informacyjnie. Na stronie Radia Zet można znaleźć artykuł pod tytułem „Jackowski przewidział eksplozję w Przewodowie? Stanie się coś jeszcze”.
Prasa nie zdążyła
W dużo trudniejszej sytuacji była prasa. Na jedynkach większości dzienników próżno szukać informacji o eksplozji. Taka sytuacja wynika z faktu, że wiele dzienników musi stosunkowo wcześnie zamknąć numer i oddać go do druku. "Super Express" z tematu zdążył zrobić główną informację opatrując ją zdjęciem z katastrofy i tytułem "Rakiety Putina spadły na Polskę". "Gazeta Lubuska" uczyniła z informacji także jedynkę. Tytuł artykułu brzmi: "CNN: rakiety spadły na Polskę. Nie mamy potwierdzenia". Także "Gazeta Polska Codziennie" zdążyła zmienić jedynkę i opatrzyła okładkę fotografię i powściągliwym tytułem "Rakiety dosięgnęły terytorium Polski".
Cisza informacyjna
Brak polityki informacyjnej władz krytykują nie tylko politycy, ale również politolodzy. „Dla mnie najbardziej ponurym aspektem tego, co się wydarzyło jest to, że zostaliśmy tak marnie o tym poinformowani. Wiele osób było wczoraj wieczorem w szoku, było przerażonych. Gdyby władze poinformowały o tym wcześniej, nie robiły tajnych narad, po których była mowa o artykule 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, co sugerowało, że stoimy w przededniu rosyjskiej agresji, to może i nastroje paniki byłyby mniejsze. Tylko, że być może rządzącym zależy na takiej atmosferze strachu w Polsce przed wojną. Ludzie przerażeni są mniej krytyczni wobec władzy. Tak było, jest i będzie” – ocenił prof. Antoni Dudek w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem na łamach Rp.pl.
Brak oficjalnych informacji spowodował korzystanie przez dziennikarzy z zagranicznych depesz, m.in. z agencji AP, która informowała w swojej depeszy już przed 20.00, że dwie zbłąkane rosyjskie rakiety spadły w miejscowości Przewodów. Później AP powoływała się na nieoficjalne, że dwa rosyjskie pociski uderzyły w terytorium państwa członkowskiego NATO.
Animator Kultury w obszarze czytelnictwa
Biblioteka publiczna w Dzielnicy Bemowo m.st.Warszawy | Warszawa
Przejdź do ofertyZapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze