23.06.21, 11:54
Nadchodzi lato, pogoda robi się dla nas łaskawsza i wielu z nas planuje wyjazdy w plener – jeśli nie urlopowe, to przynajmniej weekendowe. Odwrót pandemii sprawił, że restrykcje nie są już tak surowe i można zafundować sobie choć kilkudniowy wypoczynek na łonie natury, pod namiotem. Trzeba się jednak odpowiednio do niego przygotować. Co przyda nam się podczas takiej eskapady?
Przygotowując się do wypadu trzeba zabrać przede wszystkim namiot, pod którym mamy spać. Warto go wydobyć z pawlacza na kilka dni przed planowanym wyjazdem, rozłożyć i sprawdzić, czy nie ma żadnych uszkodzeń, czy stelaż jest kompletny, itp. Trzeba go też przewietrzyć i pozbawić ewentualnego niezbyt miłego zapachu, powstałego w wyniku długiego przechowywania w stanie złożonym. Osobno rozkładamy i przesuszamy tropik.
Dla każdej z osób trzeba przeznaczyć miejsce do spania. Może to być materac dmuchany, wówczas przyda się do niego pompka. Może być karimata, która zajmuje mniej miejsca. Dla każdego uczestnika wypadu konieczny jest też śpiwór. Nie należy zapomnieć o jaśku pod głowę, jeżeli zabieramy karimaty lub materace są płaskie, bez części podgłowowej.
Namiot powinien być na tyle obszerny, aby mógł pomieścić, oprócz miejsc do spania, także pozostały ekwipunek. Dobrze jest więc jeżeli ma on dwa przedziały. W jednym urządzimy sypialnię, drugi może mieć charakter gospodarczy.
Weekendowy biwak nieodmiennie kojarzy się z ogniskiem, pieczeniem kiełbasek lub własnoręcznie złowionych ryb. Kiedy jednak zdarzy się, że nie dopisze pogoda i deszcz uniemożliwi rozpalenie ogniska, trzeba mieć wyjście awaryjne. Takim jest kuchenka turystyczna. Można ją ustawić w przedsionku namiotu, z dala od ścianek. Przy niepogodzie ciepły posiłek i gorąca herbata ma duże znaczenie.
Tam, gdzie nie wolno palić ognisk, a chcielibyśmy zjeść smakołyki przyrządzone na powietrzu, możemy skorzystać z grilla turystycznego. Takie grille są niedrogie i dzięki temu, że są składane, nie zajmują wiele miejsca w bagażniku. Nie zapomnijmy też o naczyniach i sztućcach jednorazowych.
A co do jedzenia na grill? Przykładowo wydawana przez sieć sklepów Lewiatan gazetka proponuje żeberka wieprzowe (trójkąty) w bardzo dobrej cenie 8,99 zł za kilogram. W tej samej sieci zakupimy niezbędną podczas takich wypadów wodę mineralną. Kupując zgrzewkę 6 sztuk butelek o pojemności 1,5 litra zapłacimy zaledwie 0,74 zł za jedną butelkę.
Jeżeli dysponujemy lodówką turystyczną, umieśćmy w niej produkty gotowe do spożycia, przygotowane w domu, np. pieczone udka lub skrzydełka z kurczaka. Można je również w domu zamarynować i po przyjeździe na miejsce przygotować na grillu. Do lodówki wkładamy je zawinięte w folię aluminiową, która również przyda się do grillowania. Poleca ją ukazująca się w sieci dyskontów Dealz gazetka promocyjna. Rolka 20 metrów kosztuje 4 zł. W tej samej sieci znajdziemy przydatne na biwaku ręczniki papierowe w cenie 5 zł za rolkę, w której znajduje się 300 trzywarstwowych listków.
Bezwzględnie należy zabrać ze sobą apteczkę pierwszej pomocy. Tym bardziej, jeżeli biwak urządzamy z dala od miejscowości, gdzie możemy tę pomoc otrzymać. W apteczce powinna znajdować się woda utleniona, środki opatrunkowe, leki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe oraz spirytus salicylowy i opaska uciskowa. Oprócz tego trzeba mieć ze sobą scyzoryk wielofunkcyjny i latarkę czołową. Najlepiej, jeżeli każdy uczestnik wypadu ma własną. Kupując latarkę należy sprawdzić długość działania baterii – oczywiście im dłużej działa, tym lepiej. Nie zapomnijmy o ładowarce do telefonu z końcówką do ładowania w samochodzie.
Całe zaopatrzenie na biwak można zaplanować w domu. Wystarczy odwiedzić serwis Gazetkomat, gdzie zamieszczone są aktualne gazetki promocyjne popularnych sieci sklepów. Jest to wygodne, gdyż można porównać w jednym miejscu oferty wielu sklepów i wybrać najkorzystniejszą, poza tym nie tracimy cennego czasu w poszukiwaniu potrzebnych produktów wiedząc, gdzie się one znajdują. Dodatkową zaletą jest możliwość skorzystania z licznych kuponów i obniżek cen, dzięki czemu całe zakupy będą tańsze.