POPloty

Wśród narodu żałoba i minorowe nastroje. Swój filmowy żywot zakończył bowiem Rysio z "Klanu". Wbrew głosom złośliwców, wcale nie zginął od uderzenia kartonem, a w nierównej walce w ostoi polskiej służby zdrowia. I nawet rączki przed śmiercią umył.

Ledwo ruszył nowy lisi portal Natemat.pl, a już pojawiło się małe faux pas. Otóż na łamach owego tytułu pojawił się artykuł na temat orlenowskich parówek, którymi to rzekomo żywi się co dziesiąty obywatel naszego narodu. Mało tego, pean ku czci benzynowej parówki został okraszony zdjęciem takowej, w firmowej bule, unurzanej w musztardzie i keczupie. Na zarzuty o „lokowanie produktu”, szef serwisu Tomasz Machała odpowiedział co nastąpiło: „Jego tekst ukazał się dziś po pierwsze dlatego, że Jacek Krawiec jest szefem jednej z największych polskich firm, po drugie dlatego, że jest jednym z liderów polskiej opinii, po trzecie dlatego, że naTemat ma ambicję być miejscem prowadzenia debat na ważne tematy”. To każe nam powiedzieć, że temat parówek jest bardzo ważny. Wszak niegdyś pełniono nad nimi warty, dla uczczenia 31 okrągłej rocznicy.

Trwa "publiczna wymiana wrażeń i myśli" między dawnym redaktorem naczelnym tygodnika "Wprost" a prezesem platformy wiertniczo-medialnej. W rundzie pierwszej redaktor Lis rozłożył na łopatki dawnego szefa, potwierdzając tym samym przy okazji informacje POPlotów sprzed tygodnia. Czekamy na nokaut.

Coraz większą popularnością cieszy się wciąż nowa minister sportu. A to rzuci coś zabewnego ku uciesze tłumu dziennikarzy, a to się da podejść red. Piaseckiemu. Nie dziwi nas zatem najświeższy żart na temat pani minister. I nic a nic nie śmieszy:
Pani Minister Sportu, wizytując zajęcia sportowe w jednej z warszawskich szkół zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi, tylko stal samotnie. Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze się czujesz?
- Dobrze. - odpowiedział chłopiec.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.

Trwa wietrzenie tygodnika "Wprost". W ramach przeciągu wywiało już większość felietonistów i dziennikarzy. Tym samym "Wprost" idzie w ślady tygodnika "Przekrój", gdzie w ramach oszczędności czasami nie ma nawet naczelnego.

A propos. Chodzi plotka ulicami, że za udziały w "Dzienniku Gazecie Prawnej" chce oddać "Przekrój" i "Uważam Rze". Wydawnictwo zdementowało te informacje, ale coś zapewne musiało być naTemacie. W razie czego zawsze za udziały w DGP zawsze można zapłacić w kokosach z własnej afrykańskiej plantacji.

Młodzi mają swoje ACTA, a starsi swoją TV Trwam. Wprawdzie to gorących brazylijskich szkół samby jeszcze nam trochę daleko, ale od czegoś w końcu trzeba zacząć. Przed Państwem toruńska szkoła samby i gorrrące moherowe teletubisie: